czwartek, 29 marca 2012

Hej,
 Pogoda nas dzisiaj nie rozpieszcza, liczyłam, że słoneczko umili mi dzień spędzony w domu. Przeziębienie trzyma mnie od poniedziałku i nie chce mnie diabelstwo opuścić. Mam nadzieję, że już jutro będę mogła iść do szkoły, narobiłam sobie nieco zaległości i bym chciała wziąć się jak najszybciej za ich odrabianie.
 W umilaniu pracy, jak i utrzymaniu organizacji pomaga mi mój "czerwony niezbędnik". Nie potrafię żyć bez muzyki tak samo, jak nie potrafię sobie poradzić bez mojego kalendarza, nie rozstaję się z nim na krok. Ostatnio towarzyszy mi również książka "Secret", którą bardzo przyjemnie się czyta, uwielbiam zawarte w niej cytaty.






Pozdrawiam cieplutko!

środa, 28 marca 2012

"najsłynniejsza ostatnio rodzina rodzimego biznesu, czyli Grycanki."

Hej,
 Wczoraj, jak w każdy wtorek obejrzałam program Kuby Wojewódzkiego, w którym gościły Grycanki: Marta, Weronika i Wiktoria. Mamy okazję oglądać te Panie na wszystkich portalach plotkarskich od dłuższego już czasu. Wydaje nam się, że bardzo ostentacyjnie wkroczyły na salony, aczkolwiek same uważają, że one zawsze "bywały", a dopiero teraz zostały odkryte i promowane przez portale internetowe.
 Szczerze powiedziawszy do dnia wczorajszego moja opinia o tych Paniach nie była zbyt pochlebna, irytują mnie ich stroje, przerysowane makijaże, totalny brak stosowania zasady "mniej znaczy więcej"... Ale kiedy wczoraj oglądałam program stwierdziłam, że są one normalnymi kobietami, które odnalazły swój styl, swoją indywidualność, są pewne siebie i na pewno nie zamierzają się zmieniać ze względu kryterii panujących w show biznesie. I to jest dla nich wielki plus.
 Najbardziej zaskoczyła mnie 19-letnia Weronika, której odpowiedzi były elokwentne, poprawnie formułowała błyskotliwe zdania oraz z odwagą i pasją zaprezentowała swoje umiejętności taneczne, które wywarły na mnie spore wrażenie.
 Reasumując występ Grycanek w telewizji wywarł wiele zróżnicowanych emocji, ja jestem jak najbardziej na TAK !



Pozdrawiam!

czwartek, 22 marca 2012

pink trousers?

hej!
 Wczorajsze popołudnie było cudowne, temperatura w moim mieście wynosiła 18 stopni! Z niedowierzaniem patrzyłam na termometr, ale gdy tylko wyszłam  z domu okazało się, że lekka, dżinsowa kurteczka jest idealna na taką pogodę.
 Niedawno miałam okazję kupić różowe spodnie w h&m'ie, kolor mają przecudowny, krój też niczego sobie, zauroczona jestem ich długością do kostek. W tym sezonie najmodniejsza, aczkolwiek dla Pań o pełniejszych udach polecam do tego typu spodni założyć obcasy.
I może to wyglądać mniej więcej tak:


Wydaję mi się, że jest to bardzo optymistyczny, radosny strój na wiosenne, słoneczne dni.

 Dziś czeka  mnie bardzo dużo pracy, za którą zaraz muszę się zabrać, bym mogła wieczorem spokojnie wyjść z domu na zumbę.

Pozdrawiam, miłego dnia !

środa, 21 marca 2012

topimy marzannę?

Witajcie,
 1.dzień wiosny wydaję mi się idealnym, by powrócić do blogowania! Obudziły mnie dziś silne promienie słoneczne, uwielbiam takie poranki i już wiem, że to będzie wspaniały dzień ;)
 Ostatnio miałam okazję zakupić książkę pt."Secret", zaczęłam czytać, ale na razie mnie nie przekonała.
Zgadzam się w 100%, że prawo przyciągania działa, że jest ono nadrzędne, ale nie potrafię, uwierzyć, że gdy pomyślę o dobrych ocenach, to one od razu pojawią się w dzienniku.

    
Z racji, tego że dziś jest tak piękny dzień polecam utwór, od którego ostatnio nie mogę się uwolnić.



Życzę miłego dnia wagarowicza! Bawcie się dziś dobrze

sobota, 10 grudnia 2011

Idą Święta...

 W natłoku pracy i dodatkowych zadań, całkowicie pochłonięta szkołą nie znalazłam czasu na blogowanie. Nie mogę napisać, że to się zmieni, bo w najbliższym czasie na pewno nie.  Lubię żyć w ciągłym biegu i podejmować coraz więcej wyzwań. Mój organizm czasem odmawia posłuszeństwa, ale nie zwracam na niego zbytniej uwagi.
 Poczułam atmosferę Świąt. Nie mogę się doczekać tego magicznego okresu. Wigilia, dzień spędzany w rodzinnej atmosferze z najbliższymi.  Bardzo to lubię, zapach domowych wypieków, piękne ozdoby, choinka, prezenty, ale przede wszystkim stół przy, którym zasiadają najbliższe mi osoby, z pełnymi blasku i radości uśmiechami. Czekam z niecierpliwością na te chwile oddechu.


Miłego Grudnia !

poniedziałek, 3 października 2011

trochę nauki nie zaszkodzi

 Przed chwilą się obudziłam, zmęczona szkołą nie dałam rady się uczyć, więc najprościej jak to możliwe zasnęłam z książka w ręku. Angielski, francuski i geografia są aktualnie moimi największymi problemami - przeciwnikami, ale zmierzę się z nimi i wygram tą walkę. Jestem silna, więc dlaczego miałabym nie dać rady ? Noce są długie, co oznacza, że mam dużo czasu.
Skoro największym moim problemem jest uczenie od sprawdzianu do sprawdzianu to chyba znaczy, że u mnie dobrze. Bardzo dobrze. Zadowolona ze swojego życia, z optymistycznym nastawieniem biorę do ręki książki i nic dzisiejszego wieczoru mnie od nich nie odciągnie... chyba, że największa zmora XXIw. facebook !
Ale na niego nie ma żadnej siły i dlatego nawet nie będę z nim walczyła.





Pozdrawiam.

sobota, 24 września 2011

Selah Sue

Selah Sue - moja miłość.
Jest ona genialną, młodą wokalistką, pochodzącą z Belgii. Zakochałam się w jej albumie "Selah Sue", którego premiera była już w marcu, ale dopiero teraz uważniej przesłuchałam wszystkie piosenki z tego znakomitego krążka. Moim faworytem jest "This World", od pewnego czasu słuchamy ten utwór w reklamie Kinder Bueno.
Moim zdaniem ta kobieta to mistrzyni, na pewno jej głos rozbrzmiewający w głośnikach umili mi ponure, jesienne dni ...








Dobranoc.